Chociaż nastał kwiecień plecień, co przeplata trochę zimy, trochę lata – nieuchronnie zapanowała wiosna. Czas na lekką, wiosenną potrawę, która po ubogiej w warzywa zimie pomoże przywrócić naszym organizmom równowagę kwasowo-zasadową. Proponujemy cukinię. Najlepsza jest z ogródka, zbierana od czerwca do września. Na razie mamy do dyspozycji tę importowaną na targach lub w sklepach. Unikajmy foliowanych egzemplarzy, wybierajmy ładne zielone okazy średniej wielkości, żeby móc przyrządzić je z ciemnozieloną skórką (w sezonie trwa istny cukiniowy festiwal: zielone, pasiaste, żółte). Smukłe i urodziwe warzywo pochodzi z rodziny botanicznej dyniowatych wraz z dynią, melonem i ogórkiem. Przywędrowało z Włoch, gdzie zostało wyselekcjonowane jako odmiana dyni zwyczajnej, a włoskie zucchini znaczy tyle co mała dynia. Do niedawna byłam przekonana, że kabaczek i dynia to dwa różne warzywa. Jako dziecko wielokrotnie widziałam, kiedy mój tata przynosił z ogrodu ogromne, wypełnione pestkami kabaczki, o pomarańczowym, skrobiowym miąższu i grubej jasnej skórce. Jak uwierzyć, że cukinia i kabaczek to jedno warzywo?
Rzeczywiście w południowo-wschodniej Polsce przyjęła się nazwa kabaczek, w innych regionach kraju mówi się zwykle o cukinii. Różnią się po prostu odmiennym stadium rozwoju, istnieją też letnie oraz zimowe odmiany kabaczka. Cukinię zbiera się, gdy jest mała lub średnia, zjada z delikatną skórką.I chociaż tak jak ogórek ma ona biały miąższ, zawiera jak wszystkie zielone warzywa ogromną ilość przeciwutleniaczy, to „istne fabryki fitochemikaliów”, najdoskonalsze źródło witamin z grupy B (szczególnie kwasu foliowego, czyli witaminy B9), A, C, PP i K oraz beta-karotenu. Jedzmy ją także na surowo jako naturalny suplement żelaza, magnezu. Latem, kiedy się pocimy, tracimy mnóstwo potasu i wapnia, który uzupełni w organizmie cukinia.
Ważna informacja dla osób z otyłością, stwardnieniem rozsianym, cukrzyków, hashimotowców z hiperglikemią lub insulinoopornością – to wspaniałe dietetyczne warzywo ma niski indeks glikemiczny i bardzo mało kalorii. 100 g świeżej cukinii zawiera tylko: 16 kcal, 0,6 g białka, 4 g węglowodanów, 0,1 g tłuszczów.
Niweluje ona nadkwaśność i sprzyja zasadowemu odczynowi w naszym organizmie. Nie wchłania metali ciężkich z gleby. Równowaga kwasowo-zasadowa jest zachowana, kiedy 80 proc. naszego menu stanowią produkty zasadotwórcze, np. buliony warzywne, warzywa korzeniowe, liściaste, wodorosty morskie, kasza jaglana (proso), kiszonki, owoce, niepasteryzowane soki warzywne i owocowe. Dlatego preferowane przez nas produkty wysokobiałkowe i kwasotwórcze: mięso, ryby, lekkostrawne strączkowe (dla niektórych), jaja łączymy zawsze z dużą ilością warzyw wg zasady, którą opisujemy w artykule Towarzystwo na talerzu.
W naszym kaszotto użyliśmy kaszy gryczanej. Kolejny raz wybraliśmy właśnie ją, a nie szarłat czy jaglankę, ponieważ ona najbardziej przypomina w obróbce ryż (który stosujemy rzadko ze względu na jego niekorzystne działanie dla hashimotowców), jest nieco kleista i nadaje kaszottu taki właśnie charakter. Jeśli ktoś woli, może przyrządzić potrawę na bazie kwinoa, która jednak jest bardziej sucha i sypka.
Gryka z rodziny rdestowatych (rabarbar, szczaw) ma lekko kwasotwórcze właściwości. Żeby je zniwelować, najpierw płuczemy kaszę na sicie pod bieżącą wodą, następnie namaczamy przez kilka godzin lub całą noc z sokiem z cytryny. Proces kiełkowania rozpoczęty w ten sposób (patrz: Aktywne kiełki) przesuwa kwasowość bardziej w kierunku zasadowości. Pamiętajmy, że dokładne przeżuwanie pokarmów i produktów zbożowych zmienia je w bardziej zasadowe, ponieważ nasza ślina ma odczyn zasadowy. A zwolennicy palonej kaszy gryczanej niech wezmą pod uwagę fakt, że inwazyjne metody przemysłowe (palenie) niszczą jej cenne właściwości odżywcze. Gryki powinny unikać osoby zmagające się z objawami gorąca (czerwona twarz, wysokie ciśnienie krwi), nerwowe i niestabilne emocjonalnie. Jeśli wiecznie Wam zimno, chcecie wzmocnić jelita, naczynia włosowate i krwionośne – rozgrzewająca gryka i nasze zielone kaszotto jak znalazł. Smacznego!
Składniki na 6 porcji:
2 łyżki oleju kokosowego nierafinowanego
2, 3 średnie cukinie
Zielona część z 1 pora
Gruby szczypiorek z 1 dymki
2 większe lub 3 małe słodko-winne lub winne jabłka (np. szara lub złota reneta, boiken lub mniej znana glogierówka)
Skórka otarta z 1 cytryny
3 łyżki soku z cytryny
2 łyżeczki startego świeżego imbiru lub płaska łyżeczka mielonego
1 łyżeczka suszonego lubczyku lub łyżka świeżego
1/3 łyżeczki cynamonu
1/2 startej na małej tarce gałki muszkatołowej
1 liść laurowy
Sól himalajska i świeżo zmielony pieprz do smaku
Utarte w moździerzu:
4 goździki
5 owoców ziela angielskiego
Opcjonalnie:
1 łyżeczka cukru kokosowego do smaku
1/2 łyżeczki kurkumy
Kasza gryczana niepalona:
Woda zimna z kranu lub przegotowana do moczenia kaszy w proporcji 2:1 (wody : kaszy)
2 łyżki soku z cytryny, octu jabłkowego lub zakwasu na żurek do moczenia kaszy
1 szklanka lub 1/2 szklanki niepalonej (białej) kaszy gryczanej lub kwinoa
1 i 1/2 szklanki gorącej wody (na szklankę kaszy gryczanej lub kwinoa) lub 3/4 szklanki gorącej wody (na 1/2 szklanki kaszy)
Sałatka:
Opakowanie roszponki
6 łyżek oleju lnianego lub oliwy extra virgin
4 łyżki soku z cytryny lub octu jabłkowego
Sól himalajska i świeżo mielony pieprz do smaku
Opcjonalnie:
Prażone na suchej patelni ceramicznej pestki dyni lub słonecznika
Czas przygotowania: ok. godziny + noc lub kilka godzin na moczenie kaszy
Wykonanie:
Rozpoczynamy przygotowanie dania od dokładnego wypłukania kaszy i namoczenia jej przez noc w wodzie z cytryną lub octem jabłkowym. Następnego dnia odcedzamy grykę lub kwinoa. Cukinię i por, a także jabłka dokładnie myjemy (najlepiej z dodatkiem cytryny i sody – Marchewkowe wspomnienie). Na dużej patelni rozgrzewamy olej kokosowy, wrzucamy pokrojony w bardzo cienkie półplasterki por i podduszamy go przez 4 minuty z odrobiną soli, pieprzu i wszystkimi przyprawami, by wydobyć ich aromat, ale musimy pilnować, by się wraz z porem nie przypaliły. W międzyczasie kroimy cukinie w grubsze półplasterki. Dorzucamy do podduszonego pora. Dosłownie kilka razy mieszamy na średnim ogniu. Możemy trochę dosolić warzywa, ale najlepiej doprawić wszystko na końcu zgodnie z zasadą: lepiej dosolić niż przesolić. Do zblanszowanych warzyw wrzucamy odcedzoną kaszę. Podsmażamy wszystko ok. 6 minut, aż składniki przejdą swoimi aromatami. Zalewamy gorącą wodą i gotujemy na małym ogniu pod przykryciem tak, by kasza częściowo wchłonęła płyn. Potrawa bowiem ma pozostać kleista jak klasyczne risotto. W połowie gotowania dodajemy pokrojone w sporą kostkę jabłka ze skórką i pokrojony szczypiorek. Doprawiamy cukrem kokosowym, skórką z cytryny i sokiem cytrynowym. Jeśli uznacie, że po wchłonięciu wody kasza jest dla was za twarda, możecie dolać jeszcze 1/2 szklanki gorącej wody i ponownie dusić do jej wchłonięcia. Kaszotto doskonale smakuje z szybką sałatką z roszponki z winegretem lub którąś z naszych surówek (np. Marchewkowe wspomnienie lub Buraczana energia). Doskonała potrawa na śniadanie, obiad lub kolację.
PORADY PANA BULIONIKA
- Najlepiej przechowywać pestki, zboża, kasze, ryż w papierowych lub szmacianych woreczkach, lub w nie zakręcanych, ale lekko zaciskanych słoikach czy szklanych pojemnikach.
- Jeśli nie chcecie, by w kaszach bądź ryżu zalęgło się robactwo, wrzućcie do nich liść laurowy albo woreczek tiulowy z miętą.
- Kasza gryczana ma właściwości rozgrzewające, a prażenie jej owe cechy potęguje, więc np. latem możecie zaniechać prażenia kaszy.
- Jeżeli chcecie, by wasze kaszotto było bardziej warzywne niż węglowodanowe, użyjcie tylko pół szklanki kaszy i zmniejszcie proporcjonalnie ilość gorącej wody.
Tekst powstał na podstawie książek:
Bożeny Żak-Cyran „Alchemia pożywienia”
Dr Terry Wahls „Fenomenalna kuracja”
Bożeny Kropki „Pokonaj alergię”
Pawła Łukasika i Grzegorza Targosza „Kipi kasza”
oraz portalu:
2 komentarze til "Korzenne kaszotto z cukinią i jabłkiem"
Szparagi z dyniowym dressingiem | Domena smaku 9 maja 2016 (00:42)
[…] Prawie wszystką zużyjecie. Najlepiej zacząć od ugotowania namoczonej przez noc kaszy jaglanej. Moczymy ją w zimnej wodzie (1 i 1/2 szklanki) i soku z cytryny. Przelewamy kaszę przez gęste stalowe […]
Makaron bezglutenowy na gotowanej gryce | Domena smaku 27 maja 2016 (14:54)
[…] sam gryczany. Na temat gryki też wielokrotnie się rozpisywałam (Naleśniki francuskie galettes, Korzenne kaszotto z cukinia i jabłkiem), więc oszczędzę Wam naukowych elaboratów. Przejdźmy do […]