Kiszone jabłka

Piszemy sporo o kiszonkach i je zachwalamy jako naturalne probiotyki. Ale trzeba też pamiętać, że mogą szkodzić osobom z drażliwym, przesiąkliwym jelitem, także ludziom wrażliwym na histaminę, żyjącym z candidą, bo namnażają grzyby w jelitach.

Pisałam już także, że ja unikam kapusty kiszonej, ogórki jem, ale raczej małosolne. Zbawienne są dla mnie kiszone buraki, marchewka i jabłka. To młode kiszonki (tygodniowe, dwutygodniowe), które nie zawierają tyle grzybów co te zimowe kilkumiesięczne. Sięgajcie po nie z radością, ale też z umiarem i ostrożnie.

 

Składniki:

1 kg jabłek słodko-winnych

2 laski cynamonu

6 goździków

4 owoce ziela angielskiego

2 liście laurowe (najlepiej świeże)

1 łyżeczka czerwonego pieprzu

1 l wody przegotowanej zimnej

1 i 1/2 płaskiej łyżki soli kamiennej niejodowanej kłodzkiej

słój półtoralitrowy

gaza

gumka recepturka

Czas przygotowania: 40 minut (kiszenie 14 dni)


Wykonanie:

W litrze wody rozpuszczamy sól. Jabłka myjemy, dzielimy na ćwiartki, wydrążamy gniazda nasienne. W umytym i wyparzonym słoiku układamy jabłka, dodajemy przyprawy i napełniamy go zalewą. Nakrywamy przyciętą gazą. Odstawiamy w temperaturze pokojowej na około 14 dni.

PORADY PANA BULIONIKA

  1. Regularnie zbierajcie pianę, która tworzy się na powierzchni kiszonki. Unikniemy w ten sposób powstania pleśni.
  2. Sprawdzajcie dokładnie skład soli, czy nie zawiera sztucznych dodatków, przede wszystkim antyzbrylaczy. Wybierajcie sól himalajską lub morską. Do przetworów najlepsza jest ta niejodowana kamienna kłodawska.

3 komentarze til "Kiszone jabłka"

Odpowiedz

Twój adres email nie będzie opublikowany