Sycylijskie brownie z kryształkami soli

W tłusty czwartek proponujemy coś bezglutenowego, ale nieociekającego niezdrowym smażonym tłuszczem (olej kokosowy jest bardzo zdrowy i pomaga zwalczać Candidę), jednocześnie wytrawnego i słodkiego. Z posmakiem gruboziarnistej soli himalajskiej, która wydobywa czekoladowy smak ciasta. Nasze kubki smakowe wariują ze szczęścia, kiedy kryształki soli zaczynają się rozpuszczać i słodycz brownie staje się nieoczywista.

Długo szukaliśmy z Wojtkiem wspaniałego smaku kupionej na Etnie gorzkiej czekolady z solą. Dopiero nasze czekoladowe ciasto przywołało wspomnienia tej sycylijskiej czekolady i… soli.

Wzdłuż zachodniego wybrzeża wyspy (droga SP21), między Trapani a Marsalą, ciągną się okazałe białe kopce i imponujące wiatraki (tu pompowano wodę i mielono sól). Kiedy jem lekko słonawe brownie, wspominam nasz spacer między zabytkowymi salinami (najstarsze na Sycylii, działające do dziś XII-wieczne prostokątne zbiorniki do suszenia i krystalizacji soli z wody morskiej), wiatrak Maria Stella oraz Museo del Sale. I z sentymentem noszę kolczyki z trapańskiej soli zakupione w miejscowej galerii. Mały kawałek czekoladowej przyjemności, a tyle wspomnień.

Bardzo mi przykro, że zepsuję Wam, jak zawsze przy deserach, dobrą zabawę. Pamiętajcie, że chorzy na hashimoto i inne choroby autoimmunologiczne muszą unikać cukru w każdej postaci. Często cierpią na hiperglikemię, insulinooporność lub (tak jak w moim przypadku) mają chore i słabe nadnercza. Po słodkich wspaniałościach staję się ospała, apatyczna. Później bywam pobudzona i agresywna. Nawet w średnim kawałku ciasta jest sporo kostek czekolady, która sama w sobie zawiera cukier (niestety). Pyszne brownie jest jej esencją. Więc jedzcie je z umiarem. Nie zgadzam się z wieloma poradnikami, książkami kucharskimi i dietetycznymi, że istnieją słodkości zdrowe i można je jeść bez ograniczeń. Zawsze będę zalecać rozwagę i umiar. Nawet, a może zwłaszcza, przy deserach i ciastach bezglutenowych.

Składniki na szklaną formę (o średnicy 27 cm):

170 g oleju kokosowego nierafinowanego

300 g (3 tabliczki) gorzkiej czekolady 70% (najlepiej ekologiczna lub Wawel): 2 tabliczki do środka, 1 tabliczka na wierzch

3 jajka

5 łyżek miodu rzepakowego

50 g mąki gryczanej

50 g mąki jaglanej

35 g mąki z tapioki (lub ziemniaczanej)

porządna szczypta gruboziarnistej soli himalajskiej

Opcjonalnie: nerkowce lub inne orzechy namoczone lub uprażone i posiekane do posypania i częściowo do środka

Czas przygotowania: ok. godziny

 

Wykonanie:

Piekarnik rozgrzewamy do 160 stopni Celsjusza. Formę smarujemy olejem kokosowym rafinowanym i wysypujemy grubo zmieloną mąką gryczaną (ciasto wtedy łatwo rozstaje się z foremką). Olej kokosowy rozpuszczamy (nie zagotowujemy) w małym rondelku, wrzucamy 2 połamane tabliczki czekolady. Mieszamy i delikatnie podgrzewamy na małym ogniu, aż powstanie jednolita masa. W tym czasie miksujemy jajka z miodem, dodajemy wystudzoną masę czekoladową, delikatnie mieszamy z mąką. Doprawiamy gruboziarnistą solą i opcjonalnie wrzucamy orzechy. Wylewamy ciasto do formy, posypujemy posiekaną na desce odłożoną tabliczką czekolady (oraz orzechami). Wstawiamy do pieca na ok. 22 minut.

PORADY PANA BULIONIKA

  1. Pan Bulionik nie używa mąki ryżowej i kukurydzianej. Ale to jego wybór. Możecie w takich proporcjach ich użyć lub użyć tylko mąki jaglanej (wtedy 100 g), jeśli nie tolerujecie gryki.
  2. To ciasto jest dobre nawet wtedy, gdy Wam nie wyjdzie. Ostatnio Pan Bulionik trochę się zapomniał i wrzucił 3 tabliczki czekolady do środka. Ciasto było bardziej płynne i też smakowało gospodarzom, którym zanieśliśmy je w prezencie.
  3. Jeśli pieczecie brownie w mniejszej formie, pamiętajcie, by potrzymać je w piecu nieco dłużej, np. 30-35 minut (w zależności od pieca); ma pozostać na granicy wypieczonego ciasta i płynnej czekolady.
  4. Pan Bulionik poleca czekoladę gorzką Wawel (sam używa tylko 90%), ponieważ jest ona najmniej nafaszerowana chemią. Polecamy też ekologiczną.
  5. Możecie jeszcze ciepłe ciasto posypać kilkoma kryształkami soli. Wyjmujemy brownie z formy, dopiero kiedy ostygnie i odpocznie (po ok. 30 minutach).

 

 

 

Brak komentarzy til "Sycylijskie brownie z kryształkami soli"

    Odpowiedz

    Twój adres email nie będzie opublikowany