Uwielbiam go. Marchew też, ale w pasternaku się naprawdę zakochałam. Coraz częściej, ku mojej uciesz, można go już kupić na straganach. Dotąd żywiły się nim raczej zwierzęta. Dawniej królował na polskich stołach, ale wyparła go krewna z rodziny baldaszkowatych – pietruszka. Jest do niej łudząco podobny, ale w smak ma bardziej słodki, może nieco ziemisty. No i rośnie dużo większy, kształtem przypomina stożek. Kiedyś Rzymianie i Grecy mieli problem z odróżnieniem go od marchewki, która była koloru białego (lub fioletowego).
Nie chcę zbytnio się rozpisywać na temat tego cudownego retrowarzywa, ponieważ jeszcze do niego wrócę, szykuje coś naprawdę smacznego.Najważniejsza informacja dla chorych na hashimoto, często zmagających się jednocześnie z insulinoopornością (IO), hiperglikemią, cukrzycą lub otyłością, jest taka, że ta cudowna, odżywcza i niezwykle zdrowa roślina nie zawiera skrobi (jak ziemniaki), ma bardzo mało kalorii mimo sporej ilości węglowodanów (18 g).
100 gramów pasternaku dostarcza nam jedynie 75 kalorii. Świetnie się po nim czuję, żadnych skoków cukru. Gotowe rozwiązanie dla tych, którzy narzekają, że nie ogarniają menu dla chorych na hashimoto i jednocześnie IO.
Pasternak sprawdzi się też u osób, które chcą zrzucić kilogramy. Składniki zwarte w korzeniu i nasionach tej rośliny zwiększają produkcję soków żołądkowych, usprawniając tym samym procesy trawienne. Co więcej, sam korzeń dostarcza nam sporo błonnika, który dodatkowo reguluje pracę jelit i zapewnia poczucie sytości na długo. Co Wy na to?
Więcej o pasternaku już niebawem, dlatego odwiedzajcie nas często, zawsze znajdziecie tu coś, co Was zaskoczy.
Składniki na 6 osób (spore porcje):
4 marchewki
6 średnich pasternaków
Ósemki z 1 pomarańczy
Listki z kilku gałązek świeżego tymianku
4 łyżki oliwy extra virgin
Winegret:
50 ml świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
50 ml oleju lnianego tłoczonego na zimno
15 g dowolnego ekologicznego miodu
10 ml (1 łyżeczka) domowego octu jabłkowego lub ekologicznego (może być z Rossmanna)
Sól himalajska i świeżo mielony pieprz do smaku
Czas przygotowania: ok. 40 minut
Wykonanie:
Warzywa dokładnie myjemy, obieramy ze skórki, kroimy wzdłuż na cztery części, jeśli są grubsze (tak jak pasternak), to można podzielić na ósemki. Smarujemy blachę grubo olejem kokosowym rafinowanym, przyprawiamy, obtaczamy w oliwie i listkach tymianku. Pieczemy w 175 stopniach Celsjusza ok. 30 minut. Sprawdzajmy już po 20, jak się mają warzywa. Muszą być miękkie, ale się nie rozpadać. Przestudzone warzywa łączymy z kawałkami pomarańczy, mieszamy dressing i polewamy przed podaniem razem z karpiem.
PORADY PANA BULIONIKA
Osoby z hashimoto, IO, hiperglikemią, cukrzycą najlepiej, by zjadły warzywa sauté, ponieważ sok pomarańczowy i pomarańcze to fruktoza, czyli cukier.
Korzystałam z portali:
www.ekologia.pl/styl-zycia/zdrowa-zywnosc/pasternak-wielki-powrot,21082.html
www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/pasternak-wraca-w-wielkim-stylu_34287.html
Brak komentarzy til "Pieczone warzywa z pomarańczami"