Ramen bardzo polski

Jego sekret tkwi właśnie w aromatycznym, odpowiednio ciepłym bulionie. Przywędrował do Japonii z Chin, a dziś króluje w wielu restauracjach i domach na całym świecie. Słowo ramen pochodzi od chińskiego lāmiàn.

To rodzaj makaronu z mąki pszennej spożywanego w Chinach. Oryginalnie bazą jest bulion wieprzowy, wieprzowo-drobiowy bądź rybny. Podaje się ramen czasem z miso. Nasza wersja jest bardzo polska: na bulionie drobiowo-wołowym i z najbardziej dostępnymi warzywami. Oczywiście, jako bezglutenowcy dodajemy makaron z mąki z brązowego ryżu lub biały makaron ryżowy. Ja nie jem ryżu i makaronów ryżowych. Od pewnego czasu zauważyłam, że nie czuję się po nich dobrze (o tym następnym razem). Czasem jednak daję sobie dyspensę. Właśnie przy okazji ramenu, w ramach diety rotacyjnej. Za to kapustki pak choi nie wkładam do talerza. Ona zawsze mi szkodzi. Uwielbiamy z Wojtkiem tę zupę, bo jest pożywna, sycąca i nie obciąża żołądka. Nie ma na nią jednego przepisu, każdy kucharz wrzuca swoje ulubione składniki. Według naszej zasady, by nie mieszać zbyt wielu produktów na talerzu, podajemy wersję prostą. W następnych odsłonach będziemy pisać o innych naszych pomysłach na tę zupę.

 

Składniki na 4 porcje:
2 l bulionu mięsnego (wg przepisu: Bulion szczęścia)
2 zgrillowane kapusty pak choi przekrojone na pół
4 zgrillowane małe dymki ze szczypiorkiem
2 średnie surowe marchewki pokrojone w słupki
1 mała cebula czerwona pokrojona w cieniutkie piórka
1 żółta cukinia pokrojona w słupki
pokrojony świeży szczypiorek
paczka makaronu ryżowego
1 limonka
pęczek kolendry
garść kiełków rzodkwi lub kapusty czerwonej oraz lucerny (bądź brokułu)
ugotowane mięso ogonów wołowych z wywaru
Czas przygotowania: ok. 30 minut

Wykonanie
Grillujemy połówki kapustki na suchej patelni żeliwnej. Taka jest najzdrowsza. Unikamy teflonu, zwłaszcza zarysowanego. Reakcja aluminium, które czai się pod spodem, nie wyjdzie nam na zdrowie. Następnie grillujemy dymkę w całości ze szczypiorem. Gotujemy makaron według przepisu na opakowaniu. Przelewamy go zimną wodą, aby się nie sklejał. Do głębokich talerzy lub miseczek na dno układamy tyle, żeby zmieściły się jeszcze warzywa, mięso i bulion. Następnie układamy surowe cukinię, marchewkę, mięso, pak choi, grillowaną dymkę, piórka cebuli czerwonej. Zalewamy bulionem, wkładamy kiełki i posypujemy szczypiorkiem oraz kolendrą. Sok z limonki lub cytryny wciskamy w takiej ilości, w jakiej lubimy. Możecie posypać zupę posiekaną świeżą chili. Chorzy na hashimoto powinni jednak jej unikać (jest warzywem psiankowatym).

PORADY PANA BULIONIKA
Najbezpieczniej i najzdrowiej hodować kiełki samodzielnie w domu w słoiku, w ostateczności w plastikowej kiełkownicy. Dokładną instrukcję ich hodowli znajdziecie w: Aktywne kiełki.

Brak komentarzy til "Ramen bardzo polski"

    Odpowiedz

    Twój adres email nie będzie opublikowany