Podlaskie mięso u pana Krzysia, nr 109

Odkąd przeszłam na protokół autoimmunologiczny, żywię się tylko mięsem (ale musi być dobre, sprawdzone i ekologiczne) oraz rybami. No i oczywiście wszelkimi dopuszczalnymi na tym sposobie żywienia warzywami i owocami. A mięso i wędliny (palcówka wolno dojrzewająca) od pana Krzyśka w Hali Mirowskiej są nieocenione. Krzyżowe wołowe i wspaniały surowy boczek pieczone samodzielnie w ziołach zastępują nam wędliny z supermarketów, które kiedyś jedliśmy. W sposobie żywienia chorych na hashimoto istotne są podroby. Ja dostaję nawet grasicę (przepis niebawem na stronie), oczywiście, trzeba ją dzień wcześniej zamówić telefonicznie. Spróbujcie też wątroby wołowej, wieprzowej czy wysokiej jakości baraniny i jagnięciny (kotleciki jagnięce z kostką – pycha) albo zaufanej ligawy czy polędwicy wołowej na tatara.

Kości wołowe, cielęce, ogony wołowe na nasz Bulion szczęścia kupuję tylko tu. 2 kg za ok. 5 zł i macie jakieś 5 litrów pysznego, własnego i taniego bulionu. Bez wegety i innych trucizn. Oczywiście, dobre mięso ma też swoją cenę, ale zawsze jest wybór. Zapytajcie o coś tańszego, z czego można zrobić pyszne danie. Na pewno tu Wam pomogą.

Kiedy narzekam, że jestem zmęczona i nie daję rady, zaraz sobie przypominam naszego Krzysia, który zaczyna dzień o 2, najpóźniej 3 w nocy, jedzie w Podlaskie: do Zambrowa, Łomży czy Wizny, po mięso, a później do 16.00 je sprzedaje. I tak prowadzi rodzinny interes z żoną i teściem od 26 lat.

Jak dojść

Możecie dotrzeć do pana Krzysia parkingiem (skręcamy na prawo od głównej bramy) wzdłuż muru. Idziemy dość długo prosto, po prawej miniemy panie od drobiu nr 45a, wszystkie stoiska z warzywami. Dalej po prawej stronie natkniemy się na budkę nr 109.

Jeśli podoba Ci się to, co robimy, nie zapomnij nas polubić na Facebooku Domena Smaku

Posty powiązane: Hala  Mirowska. Nowe życie zabytku, U Jezusa. Egzotyczne produkty numer 17, Polski drób. Króliki i podroby, numer 45a, Wielki sąd w Klubie Prawnika, Kamienica w kamienicy na rynku, Kasze, ziarna, bakalie od Małgosi, 48, Pieczywo i makarony bezglutenowe, nr 49Dynia spod Ożarowa, numer 77

Brak komentarzy til "Podlaskie mięso u pana Krzysia, nr 109"

    Odpowiedz

    Twój adres email nie będzie opublikowany