Często zaglądamy do Państwa Agnieszki i Andrzeja. Uprawiają warzywa od blisko 30 lat, nie chcieli zdradzać zbyt wielu szczegółów. Nie dbają o rozgłos, robią swoje. Znają ich nie tylko mieszkańcy Woli. Na przykład warszawiacy z dalekiej Pragi przyjeżdżają specjalnie do nich po topinambur, pasternak, dynię, buraki, cebulę, ziemniaki.
Zawsze uśmiechnięci, pełni energii, o nieprzeciętnym poczuciu humoru. Chętnie dzielą się ogromną wiedzą na temat uprawy, ale i zastosowania roślin w kuchni.Figa z makiem, z pasternakiem
Recytują to przysłowie przy okazji pytań klientów o pasternak. Większość z nas zapomniała już, jak wygląda i smakuje ten krewniak pietruszki. Ja nie wyobrażam sobie bez niego kuchni. A w przysłowiu kryje się przepis na sałatkę. Sami spróbujcie. Jako pierwsi na Kole wyhodowali dynię makaronową, rozpropagowali hokkaido, topinambur. Mają niedoścignioną kapustę, podłużne, bardzo słodkie buraki, pyszne ziemniaki i wiele innych warzyw. Wszystko sezonowe.
Jak dojść
Brama główna znajduje się przy ulicy Newelskiej. Mijacie ją, idąc prosto ulicą w kierunku ulicy Księcia Janusza. Zaraz za bramą główną wchodzicie w kolejną bramę (po prawej stronie). Idziecie prosto alejką aż to toalet. Drugie stoisko od nich to państwo Agnieszka i Andrzej.
Targ na Kole, ul. Obozowa 99, Warszawa
Posty powiązane: Hala Mirowska. Nowe życie zabytku, U Jezusa. Egzotyczne produkty numer 17, Polski drób. Króliki i podroby, numer 45a, Wielki sąd w Klubie Prawnika, Kamienica w kamienicy na rynku, Podlaskie mięso u pana Krzysia, nr 109, Kasze, ziarna, bakalie od Małgosi, 48, Dynia spod Ożarowa, numer 77, Pieczywo i makarony bezglutenowe, nr 49, Targ owocowo-warzywny na Kole, Warzywa od pana Dionizego. na Kole,
Brak komentarzy til "Warzywa u Agnieszki i Andrzeja. Na Kole"