Wigilia bez makowca. Nie wyobrażamy sobie. Do klusek z makiem czy kutii nie jesteśmy tak przywiązani jak do kawałeczka tego wspaniałego ciasta po kolacji. Strucla makowa na drożdżowym cieście odpada. Śliżyki wileńskie również. Piekła je moja babcia pochodząca z Podbrodzia. Kiedy zostawały jej skrawki drożdżowego ciasta z produkcji makowca, mieszała je z namoczonym wcześniej makiem. Robiła długie wałeczki, kroiła z nich drobniuteńkie kawałki jak na kopytka. Piekła śliżyki w piecu. Tak, ich najbardziej mi brakuje. Bo odeszły wraz z babcią. Na wigilię 2015 proponujemy Wam wersję bezglutenową makowca z nerkowcami. Oceńcie sami jego smak.
Jednak mnie zawsze oprócz tego ziemnego uzależniającego (o tym dalej) smaku fascynował kształt i kolor maleńkich ziarenek. W dzieciństwie nie zraziły mnie do nich nawet mroczne opowieści o gotowaniu kompotów narkotycznych. Rzeczywiście mak leczniczy silnie oddziałuje na układ nerwowy. Na bazie opium, czyli wysuszonego soku mlecznego z jego makówki, powstają mocne leki o właściwościach uspokajających i przeciwbólowych: morfina, kodeina, narkotyna, papaweryna. W medycynie ludowej, ziołolecznictwie i kosmetyce bardzo popularne są piękne czerwone kwiaty maku polnego. Przeciwzapalne wyciągi z płatków wykorzystywano w okładach i naparach do skóry wrażliwej. A dodatek kwasu cytrynowego lub migdałowego odplamiał i rozjaśniał przebarwienia.W tradycji kulinarnej natomiast powszechnie stosujemy ziarna maku niebieskiego. Z białego, mniej znanego, powstają wielkopolskie rogale świętomarcińskie na 11 listopada. Niebieski mak to ziarna z wysuszonych kwiatów maku lekarskiego. My kojarzymy go z deserami, i to świątecznymi. W kuchni azjatyckiej często towarzyszy słonym potrawom, np. indyjskim. Pobudza apetyt, dlatego mak podaje się w przystawkach albo używa jako zagęstnika sosu.
100 g ziarenek to spora dawka – bo aż 1266 mg – wapnia. Taka porcja pokrywa 140 proc. dziennego zapotrzebowania organizmu na ten pierwiastek. Warto wiedzieć, że dzięki świątecznemu makowcowi dostarczymy sobie żelazo, miedź, mangan, magnez, fosfor, cynk, witaminy rozpuszczalne w tłuszczach: A, D, E, C. W nienasycone kwasy tłuszczowe omega-6 zaopatrzy nas olej makowy także z maku niebieskiego. Jednak nie dodawajmy go regularnie do sałatek, by nie zaburzyć równowagi między tłuszczami omega-6 a -3. Ryby i olej lniany, orzechy włoskie wyrównują te dysproporcje. Pamiętajcie, że owszem, mak jest źródłem błonnika i regulatorem perystaltyki jelit, ale jednocześnie to bomba kaloryczna (100 g maku ma aż 478 kcal.): prawie w połowie składa się z tłuszczu, w 18–25 proc. z białek, ok. 25 proc. – z węglowodanów. Taka mieszanka nie sprzyja zrzuceniu wagi, ale przede wszystkim wywołuje skoki insuliny. W naszym makowcu znalazły się nerkowce – z powodów leczniczych i walorów smakowych. Wyciąg z tych orzechów stymuluje proces wchłaniania glukozy przez komórki mięśni, a co za tym idzie – poprawia wrażliwość tkanek na insulinę. Dlatego orzechy te mogą pomóc w profilaktyce cukrzycy typu 2. Ich indeks glikemiczny wynosi zaledwie 15. Dobra wiadomość dla hashimotowców (jeśli je tolerują; sporo chorych nie może jeść nasion ani orzechów).
Ale jeśli zjecie całą tortownicę ciasta, to i nerkowce Wam nie pomogą! Kawałek. Czasem trudno na nim poprzestać, zwłaszcza w święta. Może jednak warto.
Składniki na szklaną formę o śr. 25 cm i wys. 5,5 cm:
500 g niebieskiego maku
200 g nerkowców
50 g mąki jaglanej
4 jaja (żółtka oddzielone od białek)
ok. 6 łyżek miodu gryczanego
2 łyżki oleju kokosowego nierafinowanego
1 szklanka mleka kokosowego (nie z puszki i niesłodzonego)
1 laska wanilii
2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka soli himalajskiej
trochę grubo zmielonej mąki gryczanej do wysypania formy
Czas przygotowania: ok. 2,5 godziny
Wykonanie:
Mak należy sparzyć wrzątkiem na drobnym sicie stalowym. Małym nożem rozcinamy laskę wanilii wzdłuż na pół i wyskrobujemy nasionka. Strączek wanilii wrzucamy do maku, doprawiamy cynamonem oraz solą i gotujemy na wolnym ogniu przez godzinę. Mak odcedzamy (również na bardzo drobnym sicie) i odstawiamy, by ostygł. W międzyczasie blendujemy nerkowce, aby powstała z nich mąka. Zimny mak (strączki wanilii wyrzucamy) mielimy w maszynce do mielenia mięsa z założonym sitkiem do maku lub rozdrabniamy w blenderze. Żółtka ucieramy z miodem, nasionkami wanilii, a do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywną pianę. Do maku wlewamy mleko kokosowe i utarte żółtka. Dokładnie mieszamy, wsypujemy zmielone orzechy i mąkę jaglaną. Mieszamy. Na końcu ponownie bardzo delikatnie mieszamy masę z ubitymi białkami, aby piana nie opadła. Przekładamy do wysmarowanej i wysypanej mąką szklanej formy. Pieczemy w 175 stopniach Celsjusza przez 60 minut.
PORADY PANA BULIONIKA
- Jeśli nie macie uczulenia na czekoladę, roztopcie w kąpieli wodnej trochę tej gorzkiej i polejcie ciasto. Doskonałe jest także do makowca ubite na sztywno naturalne mleko kokosowe z kartonu.
- Czytajcie na takim mleku kokosowym etykietę. Bardzo często można tam znaleźć cukier lub jego zastępniki (nie polecamy mleka w puszce). Lepiej w trakcie ubijania dodać odrobinę miodu.
- Pieczemy w szkle. Teflon i silikon odpadają. Szkło nie reaguje w wysokiej temperaturze.
-
Mak może powodować interakcje z lekami. Dlatego jeśli regularnie je przyjmujecie, skonsultujcie się ze swoim lekarzem lub farmaceutą.
Materiał powstał na podstawie portali: www.ekologia.pl, www.poradnikzdrowie.pl
Brak komentarzy til "Makowiec z nerkowcami"