Jesteśmy zwolennikami dobrego zwierzęcego tłuszczu, który częściowo ma nam zastąpić cukier i chęć na słodkie. Ale w naszym menu rozważnie planujemy wysokobiałkowe potrawy mięsne. Nakładamy je na talerz (1/3 talerza) z warzywami ubogimi w skrobię, słowem preferujemy proste łączenie pokarmów. Jeśli łączymy z pseudozbożami o wysokiej zawartości skrobi, a więc węglowodanami (amarantusem, gryką, kwinoa), to pamiętamy, by było ich niedużo, np. 2 łyżki (a najlepiej wcale). Najwięcej zawsze warzyw (2/3 talerza). Bardzo prosta i stara jak świat zasada. Truizm. Ale w praktyce dość trudny do zrealizowania ze względu na nasze przyzwyczajenia.
Drzemie w człowieku zakorzeniony od dzieciństwa lęk, że się nie naje. Mnie ten lęk też towarzyszy. Te dwie łyżki kaszy na talerzu, obok wysokobiałkowego mięsa lub skrobiowych strączkowych, ma być naszym antidotum na lęk. Następnym razem nałóżmy już tylko mięso i niskoskrobiowe warzywa. Stopniowo. Jedni robią rewolucję w swoim życiu od ręki, inni małymi kroczkami. My proponujemy, wybór jest indywidualny. Dlaczego proste łączenie pokarmów jest tak ważne zarówno dla cierpiących na różne choroby i problemy trawienne, jak i dla zdrowych?
Trzy podstawowe źródła naszych pokarmów, czyli białko, węglowodany (owoce i produkty skrobiowe) i tłuszcze – są trawione w różnym tempie. Ich wzajemne towarzystwo na talerzu i w naszym układzie pokarmowym oznacza dłuższe, niż to konieczne, zaleganie jedzenia w jelitach, a więc problemy z trawieniem. Talerz podzielony na trzy części powinien zawierać albo białko, albo skrobię (rośliny strączkowe, pseudozboża lub warzywa skrobiowe) oraz warzywa niskoskrobiowe. Surowe warzywa najlepiej spożywać do 16, a na kolację wybierajmy gotowane niskoskrobiowe, bo łatwiej je strawimy. W naszym sposobie żywienia opartym na paleo mięsa, jaj i ryb nie brakuje. A one zakwaszają organizm. (Inną żywność zakwaszającą już dawno odstawiliśmy, czyli rafinowany cukier i tłuszcz, przetworzoną żywność). Żeby zneutralizować tę kwasowość, jemy sporo warzyw (oczywiście tych, które nam służą), ponieważ one przywracają zasadowe pH naszym organizmom.
Produkty białkowe: wołowina, jagnięcina, drób, ryby, wieprzowina, jajka.
Przykładowe produkty o dużej zawartości skrobi: rośliny bulwiaste, korzeniowe, strączkowe, np. buraki (bomba energetyczna), bób, pasternak, pietruszka, groszek, dynia, kabaczek, ziemniaki, pseuzboża (gryka, amarantus, kwinoa), strączkowe (fasola, soczewica, ciecierzyca).
Warzywa ubogie w skrobię: karczochy, szparagi, bakłażany, brokuły, brukselka, kapustne (m.in. jarmuż, kapusta, boćwina), marchewka, kalafior, seler korzeniowy, naciowy, cukinia, ogórek, czosnek, zielona fasolka, kalarepa, koper włoski, por, grzyby, cebula, rzodkiew, papryka, liście sałaty (cykorii, rukoli, masłowej, endywii, rukwi wodnej), szpinak, rzepa, brukiew; „pikantne owoce”: awokado, pomidory i ogórki. Ten podstawowy podział i wybór każdy musi jednak dostosować do swoich potrzeb i wykluczyć to, na co jest uczulony.
Cierpiący na hashimoto powinni uwzględnić jeszcze warzywa i produkty, których radzimy unikać ze względu na zawartość histaminy, psiankowatość i krzyżowość. Pamiętajcie, na każdego działają inaczej. Psiankowate często powodują dolegliwości reumatoidalne.
Warzywa psiankowate: ok. 200 gatunków roślin, przyprawy; najbardziej znane to: pomidory, papryka, bakłażany, ziemniaki.
(Wg Bożeny Kropki w „Pokonaj alergię”) Produkty zawierające histaminę: kapusta kiszona, szpinak, bakłażan, awokado, pokrzywa; dojrzewające sery, wędliny, niektóre ryby (tuńczyk, makrela, łosoś, wędzone śledzie), keczup, cielęcina, wołowina. (Morze histaminy).
Produkty powodujące uwalnianie histaminy z komórek tucznych (magazynu histaminy w naszym organizmie): truskawki, pomidor, banan, białko jaja, surowy ananas, papaja, czekolada, orzechy, nasiona słonecznika, cytrusy.
Warzywa krzyżowe (kapustne): kapusta, brokuły, jarmuż, kalafior.
Większość z nich odstawiłam na zawsze. Czuję się, jakby wstąpiło we mnie nowe życie. Minęły senność, ospałość (spadek ciśnienia krwi), naprzemienne z napadami pobudzenia i agresji, bólami głowy (zwłaszcza po psiankowatych, szpinaku i awokado). Inne, jak krzyżowe, zapraszam do swojego organizmu co 4, 5 dni, czyli stosuję dietę rotacyjną. Oczywiście, nie jem ich na surowo. Rzadsze spożywanie takich produktów minimalizuje gromadzenie w organizmie toksycznych, szkodliwych substancji.
Będziemy zawsze przypominać, że nawet najzdrowsze produkty lokalne i ekologiczne w monodiecie, nadmiarze lub nieodpowiednim towarzystwie na talerzu mogą stać się naszym prześladowcą. Przyczyną problemów z trawieniem, nieszczelnością jelit, zaparć bądź biegunek i nadmiernych gazów oraz bólów głowy.
Chorzy na hashimoto znają te problemy. Oni też po odstawieniu glutenu, nabiału, cukru, ograniczeniu fruktozy powinni ograniczyć w menu skrobiowe pseudozboża. Ale o tym w rozważaniach o kaszach już niebawem. Osobom otyłym połączenie produktów wysokobiałkowych i tych z dużą zawartością skrobi też nie służy. A przecież chodzi o to, żeby sobie pomóc i być przyjacielem własnego organizmu.
3 komentarze til "Towarzystwo na talerzu"
Morze histaminy | Domena smaku 2 listopada 2015 (17:55)
[…] jej poziom. Ale u części chorych nic się nie zmienia. Potrzebna jest dieta uboga w histaminę (Towarzystwo na talerzu). Ale pamiętajmy też, że jej poziom może podnieść też surowe mięso (wołowina, cielęcina). […]
Gęsia pierś z kiszonym jabłkiem na purée z pasternaku | Domena smaku 12 listopada 2015 (22:43)
[…] Pamiętajcie, że pasternak to warzywo skrobiowe. Potraktujmy je więc jako dodatek. Przeważać na talerzu mają białko z kiszonką (Towarzystwo na talerzu). […]
Korzenne kaszotto z cukinią i jabłkiem | Domena smaku 14 kwietnia 2016 (20:36)
[…] Niweluje ona nadkwaśność i sprzyja zasadowemu odczynowi w naszym organizmie. Nie wchłania metali ciężkich z gleby. Równowaga kwasowo-zasadowa jest zachowana, kiedy 80 proc. naszego menu stanowią produkty zasadotwórcze, np. buliony warzywne, warzywa korzeniowe, liściaste, wodorosty morskie, kasza jaglana (proso), kiszonki, owoce, niepasteryzowane soki warzywne i owocowe. Dlatego preferowane przez nas produkty wysokobiałkowe i kwasotwórcze: mięso, ryby, lekkostrawne strączkowe (dla niektórych), jaja łączymy zawsze z dużą ilością warzyw wg zasady, którą opisujemy w artykule Towarzystwo na talerzu. […]