Racuchy bananowo-kasztanowe AIP

Na protokole autoimmunologicznym (AIP) też można sobie dogadzać, czemu nie. Kasz i zbóż nie jemy, owoce ograniczamy do 20 g dziennie, w pierwszym miesiącu AIP jedynym rarytasem jest tak naprawdę mąka kokosowa, mleko kokosowe, olej kokosowy i banany, które i tak nie każdy może jeść. Insulinoopornym i cukrzykom dietetycy często wyłączają te owoce z diety, ponieważ sporo w nich kalorii, węglowodanów, skrobi, mają wysoki indeks glikemiczny (IG). Dlatego powodują niebezpieczne dla diabetyków skoki cukru. Więcej o bananach poczytacie we wpisie Zimowy chlebek bananowy.

Kiedy odstawiłam gluten, laktozę i cukier, warzywa psiankowate, cytrusy (poza cytryną), banany i większość owoców (poza jagodami, borówkami, jabłkami) oraz ryż, mój organizm bardzo długo (ponad rok) się oczyszczał. Miałam problemy z nadwrażliwym jelitem, Candidą, dokuczały mi ciągłe biegunki. Nie mogłam jeść kiszonek, które zawierają grzyby, a te sprzyjają rozwojowi grzybów w jelitach. Nastąpił w końcu czas, że poczułam się lepiej, nabrałam energii i myślałam, że chwyciłam Pana Boga za nogi.

Ale powróciły dolegliwości gastryczne, spadek energii, niemoc, stany depresyjne, zmiany nastroju. Bardzo dużo jadłam, a chodziłam wciąż głodna. Już wiedziałam, że trzeba szukać przyczyny stanów zapalnych w organizmie. Odstawiłam ukochaną kawę i przeszłam na protokół autoimmunologiczny.

Kawa też uzależnia. Z mojego doświadczenia wynika, że kiedy jej nie piję, łatwiej mi nie jeść ciast urodzinowych w pracy i na spotkaniach z przyjaciółmi. Zastąpiłam małą czarną ekologiczna kawą z cykorii, która pozwoliła mi przetrwać.

Po kilku dniach protokołu ustały biegunki, poprawił się mój stan psychiczny. Dowiedziałam się też, że po winogronach, surowych gruszkach i większości surowych owoców mam wzdęcia i gazy, boli mnie brzuch.

Zaczęłam też jeść banany, które wcześniej mi szkodziły, opracowałam przepis na chleb z platanów, marchewkowo-pasternakowy, cukiniowy. Należę do tych osobników, które bez chleba się nie mogą obejść. Bez węglowodanów też, ale powinnam tylko jeść je małymi porcjami. Zgadzam się z autorką bloga www.jaskiniowa-kuchnia.blog.pl/, że niedobór węglowodanów na protokole jest destrukcyjny. Trzeba też zadbać o proporcjonalne spożywanie białka, tłuszczów i właśnie węglowodanów.

Fantastycznie w kuchni bezglutenowców i chorych na celiakię sprawdza się mąka kasztanowa. Słynie jako świetny zastępnik mąki pszennej, ponieważ jest dość elastyczna. Delikatny słodkawo-orzechowy smak i cała gama wartości odżywczych czynią z niej niemal idealny produkt. Obecne w niej witaminy A, E, C, witaminy z grupy B (B1, B2, B3, B5, B6), bioflawonoidy, garbniki i kwas foliowy wzmacniają układ nerwowy, poprawiają wzrok, koncentrację i pamięć. Na pewno to produkt pożądany dla kobiet planujących dziecko. Nie brak w nim minerałów: wapnia, magnezu, fosforu, potasu, sodu, cynku.

Niemiecka mniszka i uzdrowicielka św. Hildegarda polecała kasztany jadalne dla zdrowotności trzustki i na bóle głowy.
100 g mąki kasztanowej zawiera: 3 g białka, 2 g tłuszczu, 37 g węglowodanów i 7 g błonnika. Poleca się ją w diecie cukrzyków, bo rzeczywiście jej indeks glikemiczny wynosi 65, a mąki pszennej aż 85.  Niektórych może też przerazić kaloryczność mąki kasztanowej: 100 g osiąga wartość energetyczną 370 kcal. To bardzo odżywczy węglowodan, z mnóstwem błonnika, dlatego nie rezygnowałabym z niego zupełnie na miejscu cukrzyków oraz IO. W połączeniu z kalorycznymi bananami w naszych racuchach raczej nie polecam go tej grupie chorych, w innym zestawieniu – jak najbardziej.

Natomiast na pewno mąka kasztanowa to wymarzony produkt na protokole autoimmunologicznym paleo, ale powinno się ją włączyć dopiero po miesiącu stosowania AIP. Natomiast ci, którzy borykają z cukrzycą lub IO, zawsze też mogą zastąpić banany platanami (indeks glikemiczny niedojrzałego – 45). Im bardziej dojrzały banan czy platan, tym większy indeks (sprawdźcie wartość IG różnych produktów na www.promonti.pl/indeks-glikemiczny-spis/).

Spróbujcie poeksperymentować. Zdrowe osoby, niestosujące żadnej diety, niech pałaszują pałaszować placki do woli.

Wady racuszków

Uzależniają i obłędnie pachną, są kaloryczne i charakteryzuje je wysoki IG.

Uwaga!

Z mąką kasztanową powinni być ostrożni alergicy uczuleni na lateks. Podobne reakcje powodują np. banan i owoce kiwi.

Cena

Niestety, mąka kasztanowa nie należy do najtańszych. Za 250 g ekologicznej zapłaciłam 15 zł. Ale warto zainwestować w swoje zdrowie, jeśli tylko macie taką możliwość. Platany, jeśli ich nie upolujecie w Lidlu (nam się nie udało), kupicie np. u Jezusa pod Halą Mirowską w Warszawie za 20 zł/kg.

Składniki na ok. 13 racuchów:

4 banany lub platany

6 łyżek mąki kasztanowej

3 łyżki mąki kokosowej

1 łyżeczka sody

1/2 łyżeczki cynamonu

1/3 łyżeczki imbiru w proszku

lub laska wanilii

Szczypta soli himalajskiej

Olej kokosowy do smażenia

Czas przygotowania: ok. 30 minut

Wykonanie:

Obrane banany dzielimy palcami na małe kawałeczki, rozgniatamy w robocie lub ręcznie ubijakiem do ziemniaków. Platany obrane i pokrojone w plasterki miksuję na gładką masę. Możecie je też najpierw upiec, zanim dodacie do racuchów.

W osobnym naczyniu mieszamy dwa rodzaje mąki z sodą i przyprawami, ale uważajmy, żeby sól nie dostała się bezpośrednio do sody (obniży to jej właściwości spulchniające). Najlepiej wrzucić sól do gotowego surowego ciasta. Otrzymujemy gęstą, zwartą masę. Nakładamy ciasto łyżką na rozgrzaną patelnię posmarowaną olejem kokosowym. Placki rozsmarujmy dość cienko, ale tak, żeby się nie rozpadały i były chrupkie. Świetnie smakują także na zimno.

Zwolennicy szklanki ciepłego mleka do słodkości niech je zastąpią szklanką ciepłego mleka kokosowego. Pycha.

Korzystałam z portali:

http://jaskiniowa-kuchnia.blog.pl/2015/05/10/o-bledach-popelnianych-na-protokole-autoimmunologicznym-aip/

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/kasztany-jadalne-wlasciwosci-odzywcze-przepisy-na-dania-z-kasztanow-ja_43412.html